Żaden ze stylów piwnych nie zasługuje chyba na miano naszego piwnego skarbu narodowego bardziej niż porter bałtycki. Mamy w Polsce wiele doskonałych porterów, którymi możemy się pochwalić. Wystarczy nadmienić, że dwa lata z rzędu nasze portery zdobywały złote medale na największym, najbardziej prestiżowym konkursie piw w Europie, czyli European Beer Star.
W 2012 roku złoty laur przypadł Porterowi Warmińskiemu warzonemu przez Browar Kormora, a w 2013 roku Browar Fortuna odebrał złoty medal za Komes Porter. Poza nielicznymi wyjątkami (raczej pojedyncze mniej udane warki) większość porterów produkowanych w Polsce jest naprawdę bardzo dobra. W ubiegły piątek wraz z grupą piwowarów Tustela przeprowadziliśmy w Cieszynie w Klubokawiarni Presso spotkanie dotyczące porterów bałtyckich. W szkle pojawiły się m.in:
– Żywiec Porter
– Porter Warmiński
– Komes Porter
– Ciechan Porter 22Blg
– Grand Imperial Porter
i wszystkie były bardzo dobre – zharmonizowane, pozbawione większych wad, super pijalne.
Skąd w Polsce wziął się porter, kojarzący się jednak na świecie bardziej z Anglią niż z Polską?
Historią porteru angielskiego nie będę Was za bardzo dziś zanudzać. Pokrótce tylko i w dużym uproszczeniu napiszę, że londyński porter z czasem ewaluował, pojawiły się mocniejsze wersje nazywane porter stout, a z czasem stout. Porter stał się tak modny, że zaczęto go eksportować do Ameryki, Indii, Australii… i carskiej Rosji. To właśnie do Rosji docierała najmocniejsza wersja ciemnego eijla nazywana Imperial Porter lub Russian Imperial Porter. Piwo to było bardzo mocne, ciemne, szczodrze chmielone i bardzo aromatyczne. Z powodu zawieruch historycznych m.in. wojen napoleońskich, wojny krymskiej zaprzestano importu tego piwa z Anglii i rozpoczęto produkcję porteru na miejscu, czyli w de facto w całym basenie Morza Bałtyckiego. Były to czasy gdy dopracowano już sztukę warzenia piw dolnej fermentacji i stopniowo opanowywała ona kontynent. Dlatego też porter bałtycki był i jest lagerem w przeciwieństwie do górnofermentacyjnego pierwowzoru (oczywiście są wyjątki od tej reguły, ale nie w Polsce).
Dziś portery bałtyckie warzy się przede wszystkim w Polsce, Rosji, Litwie, Łotwie, Estonii, Finlandii, Szwecji, Dani i oczywiście za wielką wodą. W Polsce portery warzone są gównie przez średnie browary. Rzadko spotyka się je w browarach restauracyjnych ze względu na długi czas leżakowania, a co się z tym wiąże zajętość tanków leżakowych, których w takich przybytkach zazwyczaj brakuje.
Czym zatem charakteryzuje się doskonały porter?
Kolor – od ciemnoczerwonej miedzi do nieprzeźroczysto ciemnobrązowego.
Piana – gęsta, trwała, ciemno kremowa lub brązowawa
Aromat – słodowy, karmel, toffi, orzechy, lukrecja, kawa, suszone śliwki, rodzynki, wiśnie, porzeczki, porto. W starszych egzemplarzach również: sherry, miód
Smak – słodki, słodowy, owocowy (ciemne owoce), kawowy, alkoholowy (ale nie nachalny), lekko palony. Goryczka raczej umiarkowana, pochodząca zarówno od chmielu jak i palonego słodu. Treściwy, przyjemnie rozgrzewający, ale bardzo gładki.
Parametry wg. BJCP
Gęstość początkowa: 14,7 – 22°Blg
Goryczka: 20–40 IBU
Gęstość końcowa: 4,2 – 6°Blg
Kolor: 17 – 30 SRM
Alkohol objętościowo: 5.5 – 9.5%
Wytyczne BJCP niekoniecznie zgadzają się z naszymi odczuciami – porządny porter powinien mieć moc powyżej 18Blg i zawartość alkoholu nie mniejszą niż 8%.
Porter powinno się serwować w pokalach lub snifterach, gdyż doskonale oddają one złożony aromat tego piwa. Nie powinniśmy pić porterów zbyt schłodzonych. Według różnych źródeł ich temperatura degustacji powinna wynosić od 8-18°C. Warto więc zacząć degustację w temperaturze 8-10°, a piwo i tak delikatnie ogrzeje się podczas picia uwalniając całe bogactwo aromatów.
Porter dobrze komponuje się z deserami szczególnie z tymi opartymi na bazie gorzkiej czekolady.
Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga. Porter jest jak dobre wino, im starszy tym lepszy. Można go przechowywać latami. Data przydatności jest w tym wypadku tylko umowna. Komercyjne portery doskonałe są jeszcze kilka lat po terminie ważności, domowe też można przechowywać latami.
W kolejnym wpisie przedstawię surowce do produkcji porteru, a także tajniki zacierania, chmielenia i fermentacji porterów bałtyckich.
PS
Zastanawiacie się pewnie co łączy tego sympatycznego psiaka na zdjęciu z porterem?
…kolor, moc… i imię 🙂