Automatyczny kocioł do zacierania, filtracji, warzenia i chłodzenia brzeczki Coobra znacznie ułatwia przygotowanie piwa w domu. Korzystam z niego od ponad 2 la. Swoje pierwsze doświadczenia opisałam w tym wpisie. Kilka miesięcy temu przesiadłam się na najnowszy model Coobra CB3 Pro V5.
Warzy się naprawdę dobrze.
Kilka słów wstępu o automatach. Czasami dostaję pytanie, czy one robią piwo już na gotowo 😉 …no niestety nie. W automatach możecie przeprowadzić proces zacierania, filtracji zacieru, chmielenia i chłodzenia brzeczki, czyli te najbardziej pracochłonne czynności. Nie musicie co chwilę mieszać zacieru, przelewać do filtracji, pilnować temperatury. Wystarczy zaprogramować poszczególne kroki na sterowniku. Do kotła nalać wody, wsypać ześrutowane słody, zamieszać, wcisnąć start. Podnieść kosz do filtracji gdy skończy się zacieranie, wsypać chmiel, włożyć chłodnicę, schłodzić brzeczkę i przelać do fermentora. Proste prawda? 🙂 Ułatwia warzenie, to na pewno.
Czym różni się kocioł Coobra CB3 PRO V5 od poprzednich wersji?
- sterownik jest umieszczony wyżej i można go odłączyć – co zdecydowanie ułatwia mycie.
- pompa jest zabudowana pod kotłem
- płynowskaz – wskaźnik ilości brzeczki umiejscowiony na ściance kotła.
- niezależny obieg brzeczki (nie połączony z kranikiem), cyrkulacja bardzo skutecznie zapobiega przypaleniom.
- uchwyty do zaczepienia pokrywy destylacyjnej
- sterownik mi.in z możliwością zapisu receptur 9 receptur, z możliwością zmiany parametrów w trakcie procesu i “hop alertami”.
- chłodnica w zestawie zaopatrzona w szybkozłączki
- ramię do whirpoola w zestawie
Kilka uwag praktycznych do obsługi kotła Coobra CB3 PRO V5 :
- filtr bazooka od razu zamieniłam na filtrator do zacieru spiralny 100cm.
- filtracja przebiega bezproblemowo, warzę nawet piwa żytnie czy witbiery. Przy problematycznych zacierach czasami dodaję łuskę ryżową.
- słody ześrutowane standardowo, warzę na standardowych zestawach ze sklepu – wydajność zgadza się z deklaracją.
- podczas całego zacierania i pod koniec chłodzenia włączam dolny obieg brzeczki. Dzięki temu brzeczka się nie przypala podczas zacierania i szybciej chłodzi… podczas chłodzenia
- do chmielenia używam Hop Spider‘a – nie, nie utrudnia kontaktu chmielu z brzeczką (ale o tym to chyba oddzielny wpis ;))
- jeśli zależy mi na czasie to po zacieraniu podnoszę kosz do filtracji i rozpoczynam od razu podgrzewanie do gotowania.
- czasami przygotowuję w kotle warki 25l, oczywiście pamiętając, że maksymalny zasyp to 7kg słodu. Jest to o tyle wygodne, że 10l piwa idzie w butelki (jedna skrzynka) a 15l w Corneliusa.
Mycie kotła Coobra CB3 PRO V5
Oto moja wypracowana procedura:
- najważniejsze i najtrudniejsze – umyć kocioł zaraz po warzeniu (mimo, że się nie chce ;))
- odłączam sterownik
- wkładam kocioł do wanny i wypłukuję pod bieżącą wodą wszystkie części stałe, zazwyczaj w ruch musi iść gąbka aby zebrać chmieliny które osadzą się na ściankach.
- przygotowuję 1l roztworu PBW FIVE STAR i za pomocą gąbki rozprowadzam go po ściankach. Zostawiam na około pół godziny, ponownie przecieram gąbką i spłukuję wodą. Do kotła wcześniej wrzucam też filtrator oraz Hop Spider – zawsze miałam problem z ich domyciem, ale po PBW błyszczą się jak nówki.
- nalewam 10l wody, wsypuję 1 łyżeczkę środka Coobra VWP i włączam pompę i oba obiegi na 10 minut. Wylewam roztwór, wlewam 10l czystej wody i płuczę przez 10 minut.
- przed kolejnym użyciem płukam sprzęt wodą przez 10 minut przy włączonej pompie i dwóch obiegach.
- mycie płynowskazu wbrew obawom okazało się banalnie proste – wystarczy końcówkę wężyka z górnego obiegu podczas mycia i płukania przytknąć do górnego wlotu płynowskazu i pięknie wszystko wypłuka.
Kocioł Coobra CB3 Pro V5 do kupienia oczywiście w Homebrewing.pl.