Hopzoil, to olejki chmielowe pozyskane ze świeżej, nie suszonej, nie przetworzonej szyszki. Aromat jest więc inny, bardziej świeży, intensywny niż ten który można uzyskać z granulatu. Hopzoil nie wnosi goryczki, ani co ważne żadnych “zielonych”, “łodygowych” posmaków do piwa. Jest dodawany tylko po to, aby podbić aromat chmielowy 🙂 Stosując Hopzoil przed rozlewem nie musimy martwić się o odfiltrowanie chmielin, co jest tak ważne aby uniknąć wypieniania się piwa z butelki, nie ma strat piwa, nie wprowadzamy żadnych enzymów, więc unikniemy przegazowania na skutek hop creep.
Jeśli tylko chcemy, piwo możemy normalnie nachmielić na zimno, zmniejszając dawkę chmielu, a Hopzoil dodać przed rozlewem, tak aby uzyskać prawdziwą, wielowymiarową, chmielową bombę. Tak jak pisałam aromat z chmielenia na zimno i z Hopzoil będą troszkę inne, więc jeśli zależy nam na uzyskaniu aromatycznej, soczystej, owocowej IPA możemy pokombinować. Możemy oczywiście pozostać tylko przy standardowym chmieleniu na aromat podczas gotowania, czy chmieleniu whirpoolowym, odpuścić całkiem chmielenie na zimno i dodać Hopzoil przed rozlewem. Wybór należy do Was.
Do wyboru są olejki uzyskane z jednej konkretnej odmiany chmielu np. Cascade, Amarillo, Columbus lub też blendy, w sumie do wyboru kilkanaście różnych olejków.
Hopzoil jest bardzo wydajny, na standardową domową warkę 20l wystarczy użyć około 1ml olejku. Niezwykle ważna jest jego odpowiednia aplikacja. Olejek nie rozpuszcza się w piwie, jeśli wlejemy go wprost do piwa nie spełni swojej funkcji. Trzeba go wcześniej przygotować. Nie jest to szczególnie trudne. Jeśli kupicie olejek w homebrewing.pl w komplecie dostaniecie… strzykawkę i igłę. Sami za to musicie się zaopatrzyć w wódkę, a ściślej rzecz ujmując w 5ml wódki 🙂 Jeszcze lepiej jeśli jako rozpuszczalnika użyjecie alkoholu 60%, olejek wówczas szybciej się rozpuści.
Sposób użycia HOPZOIL
Za przygotowanie olejku najlepiej zabrać się 2 dni wcześniej.
Otwieramy pojemniczek z Hopzoil, zaciągamy strzykawką z igłą około 1ml olejku.
Następnie zaciągamy około 5ml alkoholu (producent podaje, że stosunek olejku do alkoholu powinien wynosić od 1:1 do 1:10).
Pozostawiamy strzykawkę z igłę zaopatrzoną w osłonę. Od teraz trzeba tylko co jakiś czas wstrząsać dość mocno strzykawką, tak aby rozmieszać roztwór.
Przed rozlewem wstrzykujemy roztwór do piwa i dbamy o to aby rozprowadzić go w całej objętości. Można go więc dodać np. z surowcem do refermentacji.
Czy warto używać HOPZOIL?
Pewnie, że warto, zalety opisałam Wam już we wstępie. Sami spróbowaliśmy i okazało się, że użycie olejków (jeśli tylko ma się pod ręką igłę ze strzykawką ;)) jest banalnie proste. Pierwsze podejście nie wypaliło, bo miałam tylko strzykawkę bez igły. Okazało się, że “dziubek” strzykawki jest zbyt krótki, aby pobrać olejek z pojemniczka. Wy nie będziecie mieć takich problemów, bo postanowiliśmy do każdego Hopzoil’a dorzucać strzykawkę z igłą.
Warzyliśmy równocześnie dwa piwa z wykorzystaniem olejków, jedna to była hazy session IPA z dużą ilością płatków owsianych i żyta, bez chmielenia na zimno z użyciem Hopzoil 3C’s. Drugie piwo to american wheat z Hopzoil Citrus F-Bomb. Efekt po dwóch tygodniach jest rewelacyjny, oba piwa intensywnie pachną cytrusami, są bardzo aromatyczne! Ja jestem bardzo zadowolona 🙂
Podobno aromat jest trwały i utrzymuje się niezmieniony przez kilka miesięcy.